Ta strona korzysta z plików cookies, zgodnie z Polityką Cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na działanie plików cookies, w zakresie zgodnym z bieżącymi ustawieniami Twojej przeglądarki internetowej. Kliknij przycisk "Polityka cookies" aby zapoznać się z jej treścią lub przycisk "Zamknij" aby ta informacja nie pojawiała się więcej.
Mirt (Myrtus L.) - mërta
CHARAKTERYSTYKA
Ze względu na wymagania i pochodzenie z rejonu Morza Sródziemnego mirt sadzono u nas (i sadzi się do tej pory) głównie w doniczkach, wewnątrz domów. Nie jest mrozoodporny, ale latem da się go wystawiać na taras czy do ogrodu. Można go zobaczyć na parapecie u niemal każdej gospodyni na Kaszubach. Potrafi się nieźle rozrosnąć. Ma pięknie pachnące białe kwiaty, które w naturze zamianiają się potem we fioletowe jagody. Jest zatem u nas głównie popularną rośliną ozdobną, choć niektóre panie narzekają, że zastępuje go obecnie bukszpan. W źródłach (A. Fiszer) pojawia się na Pomorzu początku XX wieku, ale ze względu na popularne już wtedy użycie, musiał przywędrować tu znacznie wcześniej.
WŁAŚCIWOŚCI LECZNICZE
Mirt znamy z dużej zawartości olejków eterycznych - to taka naturalna aspiryna, ma bowiem wysokie stężenie kwasu salicylowego, który działa przeciwbólowo, przeciwzapalnie i przeciwgorączkowo. Zawiera antyoksydanty, które pomagają w walce o dobrą pamięć. Liście mirtu wspomagają leczenie chorob dróg moczowych i nerek, usuwając z nich nadmiar toksyn. Mirt zwyczajny zapobiega też skutkom uszkodzenia wątroby. W medycynie ludowej, jako napar i liście przeznaczone do żucia, był stosowany na przykład jako remedium na choroby dróg oddechowych czy żołądka. Nie odnotowałyśmy natomiast taich zastosowań obecnie na Kaszubach.
OBRZĘDY I ZWYCZAJE
Gałązki mirtu miały znaczenie ochronne i wróżące pomyślność, symbolizowały przede wszystkim jednak niewinność. To dlatego na Kaszubach pannę młodą ubierano do ślubu w mirtowy wianek, bogato zdobiony czerwonymi wstążeczkami (A. Fiszer). Swój doniczkowy mirt panna na wydaniu hodowała uważnie aż do ślubu – nie mógł przecież uschnąć. Dziewczynki do pierwszej komunii do dziś w niektórych miejscach Kaszub idą z mirtową opaską na ręku.
Przyroda jest najważniejsza! Przyroda to przygoda! Bezpośredni kontakt z przyrodą! Przyroda po pierwsze! Cała reszta jest potem ...